Książęca para za wzór – „Gość Niedzielny” nr 26 z 28 czerwca 2020 (wydanie papierowe)


Od soboty w Bractwie Henryka Pobożnego jest dwóch nowych braci …
Wieczorem 20 czerwca w kościele pw. Matki Bożej Królowej Polski w Legnicy odbyła się uroczystość wręczenia tytułu honorowego członka Bractwa Henryka Pobożnego biskupowi świdnickiemu Markowi Mendykowi oraz biskupowi Włodzimierzowi Juszczakowi, ordynariuszowi eparchii wrocławsko-gdańskiej Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego w
Polsce.
Jak mówił Stanisław Andrzej Potycz, przewodniczący Kapituły Bractwa Henryka Pobożnego, to nie przypadek, że akurat ci dwaj hierarchowie otrzymali te zaszczytne tytuły. Biskup Mendyk przez wiele lat był biskupem pomocniczym diecezji legnickiej i zawsze niezwykle życzliwie odnosił się do wieloletniej działalności Duszpasterstwa Ludzi Pracy ’90 działającego w Legnicy przy klasztorze franciszkanów. To w tym środowisku 30 lat temu
zrodziła się myśl, aby podjąć starania o beatyfikację Henryka II Pobożnego i przywrócić mu należną pamięć i cześć.

Z kolei bp Włodzimierz Juszczak to ordynariusz eparchii, której główną świątynią jest obecna katedra pw. św. Wincentego przy placu Nankiera we Wrocławiu. To w niej spoczęły doczesne szczątki Henryka II Pobożnego. Znajdowały się w niej do czasu II wojny światowej, kiedy to Niemcy zabrali je do Berlina i tam zaginęły podczas działań wojennych. – Jedno ze spotkań Bractwa odbyło się w salkach przy tym kościele. Podczas spotkania zostało
odprawione nabożeństwo żałobne w intencji księcia Henryka II Pobożnego. Upamiętniliśmy w ten sposób 775. rocznicę śmierci księcia. Biskup Włodzimierz w słowie powitania przypomniał, że ich katedra została ufundowana właśnie przez parę książęcą Henryka i Annę. Przypomniał także, że właśnie w tym kościele przez stulecia w każdą rocznicę śmierci księcia była odprawiana Eucharystia za spokój jego duszy. Wyraził też chęć powrotu to tej chwalebnej tradycji – mówił S. Potycz.

Pierwotnie uroczystość miała odbyć się około 9 kwietnia, czyli kolejnej rocznicy bitwy na Legnickim Polu, jednak ze względu na pandemię koronawirusa termin zmieniono. –
W tym roku, niestety, musieliśmy przesunąć termin spotkania. Wybraliśmy dzisiejszą datę, ale cieszę się z tego niezmiernie, bo przypada ona raptem na kilka dni przed 755.rocznicą śmierci współpatronki naszego bractwa, a więc księżnej śląskiej Anny, małżonki Henryka II Pobożnego. Zmarła ona bowiem 23 czerwca 1265roku – tłumaczył S. Potycz.

Sobotnie nadania były drugimi w historii bractwa. Pierwszymi honorowymi braćmi zostali przed rokiem biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski, biskup senior Stefan Cichy oraz profesor Wojciech Mrozewicz.

Samo Bractwo jest bardzo młodym środowiskiem. Zostało powołane do istnienia 5 lat temu, w 774. rocznicę bitwy pod Legnicą w bazylice mniejszej pw. Podwyższenia Krzyża Świętego i św. Jadwigi Śląskiej w Legnickim Polu. Wówczas to w Legnickim Polu został odczytany akt powołania do istnienia „Stowarzyszenia Sióstr i Braci Henryka Pobożnego i Anny Śląskiej”, w skrócie Bractwa Henryka II Pobożnego, który 19 marca podpisał bp Zbigniew Kiernikowski, ordynariusz diecezji legnickiej. Eucharystii przewodniczył wówczas bp Marek Mendyk, ówczesny biskup pomocniczy diecezji legnickiej. Hierarcha w homilii wskazał na wartości patriotyczne i religijne, jakim hołdował książę, które do dzisiaj są godne naśladowania.

Stowarzyszenie działa na podstawie prawa kościelnego. Wśród jego głównych założeń jest duchowy rozwój członków oraz dążenie do świętości, mając za wzór księcia Henryka i jego żonę Annę. Według statutu bractwa 9 kwietnia – dzień, w którym Henryk Pobożny poniósł śmierć – to dla sióstr i braci szczególna okazja do modlitwy i celebracji uroczystej Eucharystii. Za wartości szczególnie ważne bractwo uznaje m.in. obronę podstaw chrześcijańskiej, łacińskiej cywilizacji, takich jak: prawo naturalne, w tym prawo do życia i naturalnej śmierci, tradycyjnie rozumianej rodziny katolickiej, chrześcijańskiej kultury moralnej oraz obecności Boga w społeczno-kulturalnej przestrzeni publicznej. Ceni też wartości patriotyczne i krzewienie takich postaw wśród młodzieży.

Jędrzej Rams – „Gość Niedzielny” nr 26 z 28 czerwca 2020