Żyć i kochać na wzór Księcia Henryka Pobożnego i jego małżonki Anny
Za łaską Pana Boga gromadzimy się w tej pięknej Bazylice, by zainaugurować działalność Stowarzyszenia Sióstr i Braci Henryka II Pobożnego i Anny Śląskiej. Ten dzisiejszy dzień to nie przypadkowo wybrany termin. Dokładnie dzisiaj mija 774 rocznica Bitwy pod Legnicą; bitwy stoczonej 9 kwietnia 1241 r. z mongolskimi najeźdźcami właśnie tu na Dobrym Polu pod Legnicą. To tu oddał swoje życie Książę Henryk Pobożny broniąc chrześcijańskiej Europy i wartości cywilizacji łacińskiej.
Książę był i nadal pozostaje trwałym świadectwem niezłomności w obliczu zagrażającego zła. Symbolicznie uosabia on także bohaterów, często bezimiennych, którzy w obronie wiary i Ojczyzny złożyli w ofierze swoje istnienia. Tak się składa, że gromadzimy się w przeddzień 5. rocznicy katastrofy samolotowej pod Smoleńskiem, w której zginęli najlepsi z synów polskiej Ziemi. Trzeba, abyśmy w swojej modlitwie wspomnieli także i tych.
Dla sióstr i braci Bractwa ma on być razem ze swoją dzielną Małżonką wzorem do naśladowania i zachętą do rozwoju duchowego, a także do walki w obronie tych wartości, za które zginął. Wspólne życie Henryka i jego małżonki księżnej Anny Śląskiej ma być świadectwem i przypomnieniem naszego wspólnego powołania do świętości; powołania, które można realizować również w małżeństwie, tworząc prawdziwie katolicką rodzinę. Przywołujemy także postać św. Jadwigi. To w blasku Jej świętości, głębokiej wiary i miłości, rozwijała się duchowość Księcia Henryka Pobożnego i jego żony Anny.
Podejmijmy zatem trud duchowego rozwoju kontemplując Słowo Boże na dzisiaj. Czego ono nas dzisiaj uczy? Do czego zaprasza?
Chrystus – wartość podstawowa
Jesteśmy świadkami jak św. Piotr dzisiaj w swojej prostej, ale niezwykle przekonującej mowie, uświadamia słuchającym go ludziom błąd popełniony z powodu odrzucenia Jezusa. Apostoł wprowadza nawet ciekawe rozróżnienie: na czas przed zmartwychwstaniem i czas po zmartwychwstaniu.
Ten pierwszy to czas ignorancji; czas, w którym można było popełniać błędy, ale i czas, który pozwalał Bogu na wypełnianie zapowiadanych proroctw. Później – po przechodzącym wszelkie wyobrażenie zmartwychwstaniu – owa niewiedza nie będzie już brana pod uwagę, przestanie być jakby «okolicznością łagodzącą». Dlaczego? Ponieważ Ten, który przez ludzi został ukrzyżowany, przez Boga został podźwignięty do życia. Ci zaś, którzy Go wciąż odrzucają, poniekąd sami skazują się na wyłączenie z ludu Bożego jako przestępcy.
Piotr w swej przemowie nawiązuje także do Mojżesza. Przywołuje jego słowa: „Proroka jak ja wzbudzi wam Pan, Bóg nasz”. Także w Ewangelii jest nawiązanie do Mojżesza, kiedy Jezus mówi: „Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach”. Określenie «wzbudzi» rozumiane jest przez Łukasza jako «przywróci do życia» proroka takiego jak Mojżesz, czyli Jezusa.
To On winien być tym, którego się słucha, za którym się idzie. W przeciwnym razie jest się narażonym na wyłączenie z ludu wybranego. Czego nas uczy dzisiaj Słowo Boże?
Pokazuje jedno: historia Izraela otrzymuje sens i można ją zrozumieć jedynie dzięki temu, że posiada swój kulminacyjny moment w wydarzeniu, któremu na imię: Jezus z Nazaretu. Ten Jezus, który umarł i zmartwychwstał. Ponadto uczy, że jedynie wówczas, gdy ludzie otworzą się na łaskę nawrócenia i doświadczą Bożego przebaczenia, będą mogli pojąć w pełni paschalny triumf Chrystusa.
Zbawienie jest bowiem otwarte dla wszystkich i adresowane do wszystkich ludzi, stąd zadaniem Kościoła jest głoszenie wartości nowego początku ludzkiej historii, co dokonuje się przez przyjęcie Bożego Orędzia przebaczenia.
Inaczej mówiąc: zmartwychwstanie Jezusa jest faktem, na którym opierają się i wiara ludzi wierzących, i historia całej ludzkości. Możemy powiedzieć, ze Chrystus przychodzi jako Ten, który przynosi ze sobą czas łaski i pocieszenia, czas odnowy wszystkich rzeczy. To jest ta wartość podstawowa i nienaruszalna na której – my jako chrześcijanie – mamy budować swoje życie – tak w wymiarze osobistego życia duchowego jak i w wymiarze życia społecznego.
W trosce o wartości
Dawanie świadectwa autentycznego życia chrześcijańskiego to jedyna droga dotarcia do ludzi w każdym czasie, także w XXI wieku. Świat nie potrzebuje nauczycieli, ale ludzi rzeczywiście żyjących głoszonymi wartościami, potrzebuje świadków.
W Kościele apostolskim w pierwszych wiekach chrześcijaństwa akcentowano autentyczność i radykalizm wyznawców Chrystusa: „Patrzcie, jak oni się miłują!” – mówiono. W pierwszej kolejności dostrzegano wzajemne relacje, świadectwo życia. I to pociągało, to zachwycało. Refleksje teoretyczne, katechizacja, czyli nauczanie, przyszły później. Są ważne, ale nie ma sensu budować ich na innym fundamencie niż Jezus i świadcząca o Nim autentyczna wspólnota.
Dlatego o wartości trzeba walczyć! O wartości trzeba się upominać. W rodzinach, w szkołach. Zupełnie nie rozumiem zabiegi związane z usunięciem religii ze szkół. Najbardziej religia w oczy kole tych, którzy wcale religijni nie są. A często swoje wyobrażenia opierają na podstawie jakichś plotek czy medialnych doniesień.
A może właśnie dlatego chcą usunąć religię ze szkół bo uczy budować na wartościach, wychowuje do wartości. Taka jest misja katechezy w szkole. Wychowywać młode pokolenie tak, aby poszukiwało prawdy, by ukochało prawdę i konsekwentnie tą prawdą żyło.
Szczególnie ważnym środowiskiem pod tym względem jest rodzina – miejsce najbardziej naturalnych, codziennych, nacechowanych uczuciem doświadczeń́. Każda rodzina ma i powinna mieć swoje sposoby wyostrzania ważnych wartości. Tak pewnie musiało być w domu św. Jadwigi, skoro jej syn Henryk stał się gotowy oddać swoje życie broniąc chrześcijańskiej Europy i wartości cywilizacji łacińskiej.
Przypomnijmy na zakończenie słowa Jana Pawła II wypowiedziane na legnickich polach 2 czerwca 1997 r.
„Pamiętamy, że Legnica to miejsce historyczne – miejsce, na którym książę piastowski Henryk Pobożny, syn św. Jadwigi, stawił czoło najeźdźcom ze Wschodu – Tatarom – wstrzymując ich groźny pochód ku Zachodowi. Z tego powodu, choć bitwa była przegrana, wielu historyków uznaje ją za jedną z ważniejszych w dziejach Europy. Ma ona również wyjątkowe znaczenie z punktu widzenia wiary. Trudno określić, jakie motywy przeważały w sercu Henryka – chęć obrony ojczystej ziemi i udręczonego ludu, czy też wola powstrzymania wojsk mahometańskich zagrażających chrześcijaństwu. Wydaje się, że te motywy były nierozłączne. Henryk, oddając życie za powierzony jego władzy lud, równocześnie oddawał je za wiarę Chrystusową. I to był znamienny rys jego pobożności, którą ówczesne pokolenia dostrzegały i zachowały, jako przydomek”.
Modlitwa
„Wszechmogący Boże, usilnie prosimy, abyś do chwały ołtarzy wyniósł Henryka Pobożnego i jego małżonkę Annę. Dzięki Twej wszechpotężnej łasce książę Henryk stanął w obronie chrześcijaństwa, przeciwstawiając się hordom tatarskim ze Wschodu, a oddając swe życie za wiarę, poprzez męczeńską śmierć, dał przykład miłości do Jedynego Zbawiciela Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła.
Boże, Ty zechciałeś, aby święty węzeł małżeński połączył dwa serca: Henryka i Anny. Udzielając im swoich darów, uczyniłeś ich życie rodzinne wzorowym i pełnym cnót chrześcijańskich, a po śmierci Henryka, Twoja służebnica Anna, Bożym natchnieniem prowadzona, heroicznością wypracowanych cnót przyozdobiła Twój Kościół gorliwą pobożnością, ofiarnymi fundacjami i miłością do najbardziej potrzebujących.
Boże, nasz Ojcze, spraw, abyśmy radując się z ich beatyfikacji mogli żarliwiej niż dotychczas Twój Majestat wychwalać. Przez Chrystusa, Pana naszego”. Amen.
Bp Marek Mendyk, kazanie wygłoszone podczas Mszy Świętej inaugurującej działalność Stowarzyszenia Sióstr i Braci Henryka II Pobożnego i Anny Śląskiej, Bazylika w Legnickim Polu, 9 kwietnia 2015 r.
Kazania można wysłuchać na stronie www.legnica.fm.